Marek wybiera się do pensjonatu Romana – Danka cieszy się, że mąż wypocznie. Tymczasem on zamierza zadbać o formę - planuje pobiegać. Zimińska alarmuje Hoffera - straszy go, że Marek jest chory i nie powinien się przemęczać, bo może mieć zawał. Beata wraca do pracy na taksówce. Gdy zapłakana kobieta prosi o kurs "jak najdalej stąd", Wójcikowa nie pozostaje obojętna i próbuje poznać powód jej rozpaczy. Nagle dzwoni Paweł i alarmuje, że Gucio ma mocną wysypkę. Beata natychmiast rusza do domu z pasażerką na pokładzie. Nalepa dzwoni do Weroniki po ich namiętnym wieczorze. Niestety, Roztocka znowu przestała odbierać. Lew jest wyraźnie zawiedziony.